Współcześnie produkowane samochody to kwintesencja najwyższej technologii oraz nowoczesnych rozwiązań. Większością podzespołów steruje się poprzez komputer pokładowy, który na bieżąco analizuje i wychwytuje ewentualne nieprawidłowości. W praktyce oznacza to, że kierowca, otrzymując informację o usterce, powinien niezwłocznie udać się do autoryzowanego serwisu, w którym to specjaliści zajmą się rozwiązaniem problemu. Często zdarza się jednak, że osoby, które znają się na budowie oraz na specyfice działania pojazdów mechanicznych próbują na własną rękę usunąć wadliwą część lub zniwelować skutki uszkodzenia. Czy dotyczy to wszystkich podzespołów? Czy możliwa jest samodzielna naprawa tłumika?
Tłumik samochodowy — część intensywnie eksploatowana
Tłumik, choć pozornie stanowi bardzo niewielki element w całym układzie, jest jednocześnie jego integralną i bardzo istotną częścią. Warto przy tym wiedzieć, że w samochodzie jest on intensywnie użytkowany, dlatego często się zużywa. Może dochodzić w nim również do różnego rodzaju usterek. Wówczas konieczna może okazać się wymiana lub naprawa. Która z opcji będzie lepsza? Czy można usunąć wadliwą część na własną rękę bez obaw, że naruszymy specyfikę i zaburzymy prawidłowe działanie całego układu?
Zdania wśród specjalistów są w tej sprawie podzielone. Niektórzy uważają, że można przeprowadzić cały proces, bez ryzyka wystąpienia dodatkowych komplikacji. Warto jednak uświadomić sobie, że jest to kwestia bardziej złożona i każdy przypadek najlepiej rozpatrywać indywidualnie. W zależności od specyfiki danej usterki możliwa jest naprawa zużytej lub uszkodzonej części. Należy jednak mieć świadomość, że w przypadku dalej posuniętej erozji konieczna może okazać się wymiana tłumika końcowego czy środkowego co wiąże się z wyższą ceną i naraża na wyższy koszt.
Budowa, a samodzielna naprawa tłumika samochodowego — co może się zepsuć i jak to naprawić?
Usterki tłumika są częstym problemem, jaki może się zdarzyć w naszych czterech kółkach. Wynika to przede wszystkim ze specyfiki tego elementu. Jest on bowiem mocno eksploatowany, a przy tym dość podatny na zniszczenie. Nie powinien dziwić więc fakt, że wymaga on systematycznych przeglądów i serwisowania. Dzięki temu uszkodzenie tego elementu nie zaskoczy nas na przykład podczas podróży na letni urlop.
Warto wiedzieć, że większość tłumików wykonuje się ze stali. Musi być ona doskonałej jakości, aby była w stanie sprostać nałożonym na nią wymogom. Im trwalsza będzie, tym większa szansa, że wytrzyma dłużej bez awarii. Co więcej, element ten dzieli się na trzy części: tłumik początkowy, środkowy i końcowy. Często wykańcza się go dodatkowo tak zwaną końcówką tłumika. Poszczególne części są ze sobą połączone za pomocą specjalnych zacisków, które powinny trwale integrować całe urządzenie. W samochodzie z kolei montuje się tłumik, wykorzystując do tego gumy do jego podwieszenia.
Wróg nr 1 – temperatura
Jest to część, która nie tylko ma ogromne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania całego układu, ale również poddawana jest, często niekorzystnym, warunkom eksploatowania. Jednym z nich jest z pewnością wysoka temperatura. Poszczególne elementy, nawet jeśli powstały z wysokiej jakości materiałów, narażone są na przepalenie. W konsekwencji nawet jeśli tego rodzaju uszkodzenie samo w sobie nie wpłynie na wydajność pracy pojazdu, może przyczynić się do późniejszych uszkodzeń. Nadwyrężony już element może łatwo odpaść, na przykład podczas lekkiego uderzenia w podłoże o krawężnik. Dalsze użytkowanie takiej części może doprowadzić do wytworzenia się dziury w tłumiku, która będzie się sukcesywnie powiększać. Niekiedy dobrym remedium na tego rodzaju procesy, mające miejsce w tłumiku, jest dodanie odpowiedniej osłony termicznej, która ochroni między innymi podłogę w samochodzie. Pozwoli także na zachowanie optymalnej temperatury oraz izolacji.
Niepokojącym objawem zużycia lub uszkodzenia tłumika może być również wyciekająca z podwozia woda. Informacja ta może okazać się szczególnie ważna w przypadku pojazdów zasilanych gazem. Spaliny, które mają wysoką temperaturę, skraplają powietrze, które następnie wycieka z końcowej części tłumika. Warto obserwować swoje cztery kółka i każdorazowo weryfikować ewentualne wycieki.
Samodzielna naprawa tłumika — czy to możliwe?
Naprawa uszkodzonego tłumika nie jest szczególnie skomplikowanym przedsięwzięciem, ale zaleca się pozostawienie tej pracy specjalistom. Jeśli zdecydują oni, że daną część można zrewitalizować, najczęściej poddaje się ją łataniu, czyli mechanicznemu zasklepieniu dziury. Czasami usuwa się ją bezpośrednio w pojeździe, ale niektóre serwisy najpierw dokonują demontażu. Jest to pewniejsze rozwiązanie i pozwala uniknąć uszkodzenia pozostałych elementów samochodu.
Demontaż poszczególnych części tłumika jest bardzo ważny. Każdą z nich należy delikatnie wyjąć, a następnie oczyścić i zweryfikować jej stan. Skorodowane elementy trzeba zespawać, aby uniknąć dalszych zniszczeń. Usługa ta nie jest szczególnie droga i zwykle nie przekracza kwoty 100 złotych. Z kolei naprawę tłumika najczęściej zaleca się w przypadku modeli sportowych, dla których nowe części są znacznie droższe. Dlatego tak ważne jest systematyczne serwisowanie i przeglądy naszych czterech kółek. Profesjonalna analiza pozwoli nie tylko wyłapać wszystkie ewentualne usterki, ale również umożliwi opracowanie indywidualnego planu naprawczego. Niekiedy lepszą opcją będzie bowiem wymiana tłumika na nowy, ponieważ koszt takiej usługi nie jest wysoki, a wraz ze świeżo zamontowaną częścią zyskujemy gwarancję bezawaryjnego użytkowania na kolejne miesiące.